| 1:8 (0:6) | |
Beskid Żegocina | | Okocimski Klub Sportowy |
|
Relacja z meczu Mateusz Waligóra;
Nie można napisać zbyt wiele dobrych słów o naszej drużynie po takim spotkaniu. Jedyne co mogło się podobać to walka do samego końca o zdobycie honorowej bramki. Niestety to był prawdopodobnie najsłabszy mecz w naszym wykonaniu od sezonu 10/11, kiedy to dawaliśmy rywalom wbić sobie po kilka bramek na mecz. Dyspozycja niektórych zawodników nie była w dniu dzisiejszym najlepsza, dlatego spotkała nas ta dotkliwa porażka.
I część gry zaczęła się golem dla gości już w 2 minucie po rzucie rożnym. Okocimski ruszył do dalszego ataku, aby podwyższyć wynik. Nie wiele zabrakło a akcja prawym skrzydłem zakończyłaby się bramką, dobrze jednak przy pierwszym strzale spisał się nasz bramkarz, a dobitka zatrzymała się na słupku. Nasza obrona w wielu momentach grała niepewnie, ale jeszcze gorzej spisywaliśmy się w ofensywie. W pierwszej połowie oddaliśmy raptem 2 celne strzały, a goście kilkukrotnie razy więcej uderzali w światło bramki. Jednobramkowe prowadzenie utrzymywało się do do 30 minuty. Okocimski zdobył gola na 2:0 i otworzył worek z bramkami, dopisując na swoje konto jeszcze 4 bramki przed przerwą.
Na II połowę wychodzimy z myślą o zdobyciu jakiejś kontaktowej bramki, aby nieco uratować ten fatalny rezultat. Nasi zawodnicy nadal mieli w głowach fatalną końcówkę I części gry i pozwolili sobie wbić kolejne 2 bramki. Aby nie pozwolić na stratę kolejnych bramek zmieniliśmy nieco ustawienie, które o dziwo przyniosło dobry skutek. Gościom już ciężej było przedostać się pod nasze pole karne, a my grając jednym napastnikiem potrafiliśmy stworzyć zagrożenie pod bramką Okocimskiego. Rywal mając już zapewnione zwycięstwo wprowadził wszystkich zawodników rezerwowych, którzy i tak nie obniżyli poziomu gry, co pokazuje że ciężko o wygraną z takim zespołem, posiadającym 16 zawodników na równym poziomie. Ostatnia minuta przyniosła nam honorową bramkę, którą zdobył Dawid Janiczek po zamieszaniu w polu karnym.
O ile w pierwszej połowie nie mieliśmy zbyt wiele do powiedzenia, o tyle w drugiej części gry pokazaliśmy kilka fajnych akcji i było kilka dobrych momentów. Dlatego szkoda nie tyle tej porażki, co jej rozmiarów. Ale nie ma się co załamywać, w końcu nie graliśmy ze średniakiem tej ligi, tylko drużyną która aspiruje do awansu do MLJM. Szansę na rehabilitację mamy już za tydzień w wyjazdowym spotkaniu z Jadowniczanką.
1.
Grzegorz Królikowski 2.
Piotr Mleczko 65"
Patryk Janiczek 3.
Mateusz Płachta 4.
Patryk Ptaszek 5.
Konrad Łękawa 6.
Tomasz Adamczyk 35"
Bartłomiej Piech 7.
Grzegorz Kłusek 8.
Hubert Kuska 40"
Tomasz Krawczyk 9.
Mateusz Waligóra 10.
Łukasz Kuska 11.
Dawid Janiczek